Reprodukcje czy oryginały - obrazy w mieszkaniu

Obrazy w mieszczańskich domach

Obrazy olejne, akwarele, grafiki, gwasze, obrazy malowane akrylami kiedyś dodawały mieszkaniom uroku, ale także podkreślały przynależność do klas wyższych, elity danego miasta. Bardzo popularne scenki rodzajowe, portrety upamiętniające miejsca, sytuacje i osoby wnosiły do salonów, gdzie głównie je wieszano, specyficzny klimat. Oczywiście im wyższym statusem cieszyła się dana rodzina, im większy majątek posiadała tym cenniejsze (w sensie ekonomicznym i estetycznym) obrazy posiadała. Niejednokrotnie były one malowane na indywidualne zamówienie.

 

PRL

Wraz z rozwojem technologii reprodukcyjnych, kilkudziesięcioletnim okresem realnego socjalizmu bardzo modne stały się reprodukcje znanych płócien i malarzy. Z oczywistych względów oryginały należały albo do bardzo zamożnych kolekcjonerów, albo muzeów. Reprodukowano głównie dzieła artystów dobrze już znanych i oswojonych - impresjonistów, postimpresjonistów, taszystów, kolorystów, rzadziej ekspresjonistów czy kubistów. Bardzo popularne były także płótna niektórych surrealistów, na przykład Salvadora Dali. W polskich mieszkaniach zagościły, więc reprodukcje obrazów, ale niemniej popularna stała się także fotografia przedstawiająca konie, martwe natury, zwierzęta czy świat roślin. Przy ogólnym deficycie wszystkiego, dekorowanie mieszkań reprodukcjami stało się prostym, tanim, ale mało oryginalnym, mało indywidualnym wyrazem potrzeb estetycznych.

 

Współczesność

W ostatnich latach nasze mieszkania są urządzane i dekorowane w sposób coraz bardziej świadomy, przemyślany i oparty na wyraźnej koncepcji. Meble, bibeloty, obrazy, wazony, kwiaty dobieramy kierując się ich walorami wizualnymi, ale także tym, jak będą się prezentować w zestawieniu z innymi przedmiotami, kolorystyką ścian, mebli. Widoczna zmiana w gustach, rosnące potrzeby estetyczne (Polacy poza funkcjonalnością chcieliby także mieszkać efektownie) to także zasługa rosnącego rynku usług oferowanych przez dekoratorów wnętrz i architektów wnętrz. Popularyzujące dobry gust programy telewizyjne także dość mocno wpłynęły na nasze wyobrażenia o tym, co jest, a co nie jest ładne, estetyczne, wyrafinowane, oryginalne.

 

Reprodukcje czy oryginały

W kontekście tych pozytywnych przemian warto sobie zadać pytanie czy reprodukcje obrazów nawet największych mistrzów są w dobrym guście? By uniknąć skrajnie negatywnej odpowiedzi powiedzmy tak, że wszystko zależy od ilości reprodukcji, ich jakości (zdjęcia, papieru, jakości druku) oraz sposobu ekspozycji obrazu. Oczywiście przypadkowa reprodukcja, wycięta z prasy i przypięta do ściany pinezką to najgorsza z możliwych opcji. Jeśli jednak zakupimy wysokiej jakości kalendarz z reprodukcjami, oprawimy go w gustownej, wysokiej jakości ramie, a więc zadbamy o jego prezencję to wielkiej ujmy nam to nie przyniesie. Ale warto pamiętać, że jest to rozwiązanie pośrednie. Lepiej jednak kupować oryginalne obrazy, zdolnych malarzy, które wbrew pozorom są dostępne nawet dla średnio zamożnych osób. Warto także unikać typowych obrazów souvenir`wych, a więc przedstawiających scenki rodzajowe, martwe natury, sceny historyczne czy świat natury. Świadczą one bowiem o zupełnym braku gustu. I często narażają na śmieszność.

obraz w mieszkaniu wnętrza z obrazami ozdoby ścian kopie obrazów dekoracje ścian projekty salonów z obrazami mieszkania z obrazami pokój i obraz